sobota, 8 lipca 2017

No pain no gain


Hm, czy dziś powiem coś mądrego?

Może dziś dam spokój z wymądrzaniem się.
Dziś po prostu popatrzcie sobie na moją stylówkę.
Hahahahahhahahah.
Co za głupota?
Było by zbyt nudno.

Okey, okey.
Wiem, że mało tu bywam.
Jednak więcej czasu poświęcam treningom i pracy, no i oczywiście nauce.
Tytuł mojego posta ma kilka znaczeń.
Może oznaczać:

Bez pracy nie ma kołaczy
Nie ma bólu, nie ma zysku

Ja jednak tłumaczę to po swojemu

Bez bólu nie ma efektów
Ból jest moim przyjacielem

Dobry trening zawsze niesie ze sobą w parze ból.
To chyba on sprawia, że do naszego mózgu dostają się endorfiny.
Hormony szczęścia.
Nie wyobrażam sobie wyjść z siłki i nie czuć wszystkich mięśni.
Nie byłby w tedy to trening.
Najlepiej czuję się, gdy nie mogę z niej wyjść o własnych siłach.
Kiedy każdy mój mięsień, aż pali.
To jest dobry trening.
Przez większość mojego fit lifestyle skupiałam się głównie na cardio.
Cardio uważam za swoją przyjaciółkę.
Hm, to błąd.
Cardio owszem jest bardzo potrzebne.
Pomaga spalić tłuszczyk, ale głównie to ciężary kształtują nasze mięśnie.
Wariatka. Kobieta, a w głowie jej mięśnie.
Świat głupieje.
Jak to się mówi. Tylko wariaci są czegoś warci.
W głowie ciągle mi tylko kasa i kasa...
Z biegiem czasu zauważam jednak, że prawdziwa pasja nie wymaga od nas bycia milionerem.
Często pasja sprawia, że nie mamy co wsadzić do garnka, czasem bywa i tak, że pasja przynosi nam miliony, ale najważniejsze jest to, żeby pasja dawała nam szczęście.
Idąc na siłownię mam milion problemów, jednak gdy tam jestem zero.
Moje serce jest spokojne, wręcz radosne, pełne energii i szczęścia.
To jest pasja.
To jest moje życie.
Nie obchodzi mnie to, że wszyscy w koło coś gadają.
Niech gadają.
Więcej osób o mnie usłyszy.
Najważniejsze jest dla mnie to, aby żyć pasją.
Spełniać się w tym co kocham.
Aby ciężary były moimi przyjacielami.
Wiem, że siłownia przyniesie mi dużo bólu, wyrzeczeń, cierpienia, ale da to co najważniejsze.
Poczucie spełnienia. 
A ono nie udaje się osiągnąć każdemu.
Róbcie to co kochacie.
Nie wolno wam się poddawać.




Upadniesz nie raz, ale najważniejsze to, aby nigdy się nie poddać !






















P.S.

Tak naturalnie. Bez przeróbek, bez tapety.
Cała ja.
Słaba modelka, wielka pasjonatka.


Pozdrawiam. :)


1 komentarz: